Porażka w pierwszym sparingu…

Wyzwolenie Chorzów - Rekord Bielsko-Biała 4:3 (0:2)

0:1 Woźniak (30. min.)
0:2 Woźniak (39. min.)
1:2 … (50. min.)
1:3 Szymański (55. min.)
2:3 … (70. min.)
3:3 … (75. min. )
4:3 … (86. min.)

I połowa: zawodnik testowany – Gaudyn, Bojdys, Rucki, Waliczek, Papatanasiu, Biel, Warywoda, Woźniak, zawodnik testowany, Koczur

II połowa: Wnętrzak – Bernat, Profic, Cybulski, Grześ, zawodnik testowany, zawodnik testowany, zawodnik testowany, Bryk, Juroszek, Szymański

Nie tak biało-zieloni wyobrażali sobie pierwszy sparing. Rekordziści ulegli czwartoligowemu Wyzwoleniu Chorzów 4-3, mimo iż po pierwszej części schodzili z boiska prowadząc 2-0 i nic nie zapowiadało tego, że ten wynik Chorzowianie będą w stanie w drugiej połowie odwrócić.

Początek meczu to przewaga podopiecznych Wojciecha Gumoli, którzy konstruowali ciekawe akcje, niestety żadnej z nich nie wykorzystując. Najlepszą sytuację do objęcia prowadzenia dla Rekordu po wrzutce Bartosza Woźniaka miał Krzysztof Koczur, lecz piłka po jego uderzeniu z 6 metrów przeleciała obok słupka gospodarzy.Po dwóch kwadransach mecz się wyrównał, lecz paradoksalnie właśnie wtedy po trafieniach Woźniaka to Rekord objął dwubramkowe prowadzenie i takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.

W drugiej połowie wystąpiła całkiem inna jedenastka. Trzon stanowili zawodnicy testowani i powracający z wypożyczeń uzupełnieni kilkoma juniorami oraz trzema zawodnikami pierwszego zespołu Arturem Cybulskim, Markiem Proficem i Piotrem Brykiem. Niestety już na samym początku Wyzwolenie zdobyło gola kontaktowego, na którego szybko ładnym uderzeniem z lewej nogi odpowiedział Szymon Szymański i było 3-1. Do końca spotkania po indywidualnych błędach Rekordzistów strzelali już tylko zawodnicy z Chorzowa i to oni mogli cieszyć się z końcowej wygranej.

Po takim meczu trener Gumola będzie miał na pewno sporo materiału do analizy. Na pewno wpływ na postawę rekordzistów miały ciężkie testy szybkościowo-wytrzymałościowe, które w tym tygodniu wypełniły treści treningowe. W następnym sparingu poprzeczka powędruje już znacznie wyżej, gdyż już w przyszłą sobotę na własnym boisku Rekord podejmie pierwszoligowy GKS Tychy. Początek spotkania o 10:00.

ŁB

Komentarze: