Aktualności - Piłka nożna

AKS Mikołów - Rekord Bielsko-Biała 0:3

To był już ostatni sparing "rekordzistów" przed ligową inauguracją rundy wiosennej.

AKS Mikołów - Rekord Bielsko-Biała 0:3 (0:0)

0:1 Rucki (59. min., z rzutu karnego)

0:2 Maślorz (65. min.)

0:3 Biel (89. min.)

Rekord: Góra – Gaudyn, Bojdys, Rucki, Waliczek, Papatanasiu, Biel, Maślorz, Woźniak, Żołna, Koczur oraz Wnętrzak, Sikora, Cybulski, Grześ, Bryk, Kubicius

Większa część meczu odbywała się w anormalnych warunkach pogodowych. W pierwszej połowie porywisty i przenikliwy deszcz był głównym reżyserem boiskowych wydarzeń. Mimo, iż był on sprzymierzeńcem gospodarzy, to jednak klarowniejsze sytuacje podbramkowe mieli już od startu przyjezdni.

W 4. minucie z dobrego podania w pole karne Andrzeja Maślorza nie potrafili skorzystać Bartosz Woźniak i Kamil Żołna. Obaj nie trafili czysto w futbolówkę. Trzy minuty później najlepszą okazję w meczu mieli mikołowianie. Napastnik AKS-u mając przed sobą tylko Pawła Górę trafił tylko w słupek. Na tym w zasadzie skończył się rejestr ciekawszych sytuacji w pierwszych trzech kwadransach.

Odnotować jednak należy faul golkipera gospodarzy na dochodzącym do idealnej sytuacji Mieczysławie Sikorze w odległości ok. 20-stu metrów od bramki. Faulujący ujrzał czerwony kartonik, a jego miejsce w bramce zajął zmiennik. Bliscy pierwszego trafienia w meczu byli także Krzysztof Koczur i ponownie K. Żołna. W tej fazie „rekordziści” więcej uwagi zmuszeni byli poświęcić na kontrolę piłki, niż konstrukcji pomysłowych ataków. Mimo nieprzychylnej aury tworzyli jednak dość ciekawe widowisko.

Jeszcze „ciekawiej” zrobiło się tuż po przerwie, gdy porywom wiatru zaczęły towarzyszyć rzęsiste opady śniegu, z których rozpętała się burza. Sędzia zawodów podjął słuszną decyzję na przerwanie zawodów na dziesięć minut. Już po powrocie na boisko piłkarzom towarzyszyło słońce, ale można rzec, iż do ostatniego gwizdka arbitra świeciło tylko dla „rekordzistów”.

Jeszcze w 54. minucie chybił z woleja K. Żołna, ale po chwili pierwszego gola dla gości strzałem z rzutu karnego zdobył Dariusz Rucki. „Wapno” było karą za zagranie piłki ręką w „szesnastce” przez obrońcę AKS-u. Od tego momentu podopieczni Wojciecha Gumoli już w pełni i dosłownie rozwinęli skrzydła.

Po rajdzie z lewej strony K. Żołny i akcji prawą flanką Mateusza Gaudyna efektownie strzelali do bramki – A. Maślorz i Łukasz Biel. Bliscy podobnych wyczynów byli Michał Bojdys i M. Sikora. Efektowne trzydzieści minut gry wystarczyło, aby pokonać czwartoligowca i zaprezentować fragment potencjału drzemiącego w bielskim zespole. Jednak prawdziwym testem możliwości i umiejętności „rekordzistów” będą już rozpoczynające się za tydzień boje ligowe.

TP   

 

 

 

 

 

Komentarze:

następny mecz

Towarzyski
23.07.2014 r. godz. 18:00

-:-

Rekord Bielsko-B Cukrownik Chybie

Tabela

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI: