Aktualności - Piłka nożna

Beskid Andrychów - Rekord Bielsko-Biała 1:2

To pierwszy tego lata sparing "rekordzistów", rywalem był andrychowski trzecioligowiec.

Beskid Andrychów – Rekord Bielsko-Biała 1:2 (1:0, 0:2, 0:0) mecz rozgrywano 3x35 minut.

1:0 Ł. Rupa (26. min., z rzut karnego)

1:1 Sikora (38. min.)

1:2 Rucki (68. min., głową)

Rekord: Góra – Gaudyn, Bojdys, Rucki, Waliczek, Maślorz, Wasiluk, Olszowski, Żołna, Woźniak, Cybulski oraz Chwałka, Warywoda, Włochowicz, Szymański, Kozioł, Sobik, Bernat, Worek, Kozioł, Sikora, Hanzel, Kubica

Pierwszy mikrocykl treningowy bielszczan zakończył test-mecz z ósmą ekipą poprzedniego sezonu III ligi małopolsko-świętokrzyskiej. Zważywszy na ten etap letnich przygotowań i liczne roszady personalne w składzie dokonane w trakcie przerwy urlopowej oraz w samym meczu, występ „rekordzistów” można ocenić jako całkiem przyzwoity. Z trzech tercji, na które umówili się trenerzy Krzysztof Wądrzyk i Wojciech Gumola, bielszczanie najkorzystniej zaprezentowali się w tej…przegranej. Już na starcie, w 7. i 8. minucie bliscy zdobycia gola byli Michał Bojdys i Artur Cybulski. Uderzeniom obu graczu zabrakło niewiele, choć dystans od bramki nie był znaczny. Bramkarzowi Beskidu nieco później napędził strachu strzałem z dalszej odległości Kamil Żołna. Pierwszy i de facto jedyny błąd defensywy gości został okupiony utratą bramki. Przy próbie wyprowadzenia piłki z pola karnego pomylił się Dariusz Rucki, a próba ratowania sytuacji zakończyła się faulem. „Jedenastkę” wykorzystał Łukasz Rupa. Tuż przed przerwą do wyrównania powinien doprowadzić K. Żołna, przegrał jednak pojedynek z andrychowskim golkiperem. W dość podobnej sytuacji nie pomylił się na wstępie drugiej tercji Mieczysław Sikora. Skrzydłowy Rekordu umiejętnie wykorzystał podanie Dawida Hanzla i zmylił zwodem cały blok obronny Beskidu. Dobre tempo gry nieco spadło, po tym jak obaj szkoleniowcy dokonali licznych zmian na boisku. Z dość chaotycznego obrazu gry nieco korzystniejszy był ten w wykonaniu „rekordzistów”. Mogła, a wręcz powinna zostać wykończona trafieniem, szarża skrzydłem Mateusza Waliczka. Piłka po podaniu wzdłuż linii bramkowej nie znalazła jednak adresata. Inaczej było po rzucie rożnym Szymona Szymańskiego, po którym D. Rucki skoczył najwyżej, lokując futbolówkę w bramce. Ostatnie 35. minut upłynęło pod znakiem walki i braku ciekawszych sytuacji podbramkowych. Ani bielszczanie nie stworzyli klarownych okazji do podwyższenia wyniku, ani też miejscowi nie nacierali ze zwiększoną determinacją na bramkę Rekordu. Już w środę formę drużyny z Cygańskiego Lasu przetestują Czarni-Góral Żywiec.

TP/foto z zimowego sparingu Rekord - Beskid: sportowasilesia.com

 

Komentarze:

następny mecz

Towarzyski
23.07.2014 r. godz. 18:00

-:-

Rekord Bielsko-B Cukrownik Chybie

Tabela

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI: