Aktualności - Piłka nożna

Solidni w defensywie

Pewną lekturą poglądową na możliwości najbliższego rywala trzecioligowego Rekordu są jego statystyki.

 

W sobotnie, wczesne popołudnie bielszczanie zmierzą się w wyjazdowej potyczce z Górnikiem Wesoła. To zespół, który dość szybko zapewnił sobie drugą lokatę w rozgrywkach grupy północnej III ligi śląsko-opolskiej. Będąc „za plecami” częstochowskiej Skry drużyna spod Mysłowic bez większego kłopotu zapewniła sobie awans do tzw. grupy mistrzowskiej. Kluczem była solidna postawa w defensywie. Podopieczni Sebastiana Goldy może nie zdobywają oszałamiająco wiele goli (43), ale za to naprawdę niewiele ich tracą – raptem 19 w 25-ciu spotkaniach. Zagłębiając się tylko odrobinę w statystyki „górników” łatwo zauważyć, że już w drugiej fazie rozgrywek nie stracili nawet jednej (!) bramki, a w sześciu ostatnich spotkaniach z ich udziałem, wliczając także końcowe mecze części zasadniczej, nie padł więcej niż jeden gol. To zdaje się wiele mówić o nastawieniu taktycznym futbolistów z Wesołej. Skoro nie potrafili ich kosztem zdobyć bramki m.in. piłkarze BKS-u, Pniówka, czy Nadwiślana to znaczy, że z gry obronnej mają wpisaną do świadectwa ocenę bardzo dobrą. Ale nie tylko na tym opiera się taktyka gry gospodarzy sobotniego spotkania. Michał Haftkowski, Marcin Jaskiernia, Marcin Smarzyński, a przede wszystkim Sebastian Hendel są zawodnikami, którzy potrafią przyprawić o ból głowy niejedną defensywę.

Zresztą bielszczanie mieli już kiedyś okazję skonfrontować się z ekipą Górnika. Zdarzyło się to zimą 2012 roku i był to wprawdzie „tylko” sparing, ale zwycięski dla rywali 3:1. Wówczas siłą fizyczną i grą na pograniczu faulu konkurenci zdominowali „biało-zielonych”. Oczywiście, dziś już nie są to te same zespoły. Mimo upływu nie tak długiego czasu niezbyt wielu graczy po obu stronach pamięta ten test-mecz. Ale też i nie ma specjalnie do czego wracać. Nowa historia pisze się bowiem tu i teraz. To w niej swoje kartki skrzętnie zapisują „rekordziści”. Po zaskakującej w rozmiarach wygranej w Częstochowie wielu widzi w bielszczanach „czarnego konia” rozgrywek. Nawet jeśli optyka ludzi z tzw. środowiska, znawców trzecioligowych realiów, jest właśnie taka, to wcale nie zmienia ona podejścia do rywalizacji zawodników Wojciecha Gumoli. W sedno sprawy chyba trafił w swojej pomeczowej opinii jeden z bohaterów spotkania ze Skrą, Artur Cybulski - Jeśli dobrze nam idzie, to trzeba z tego korzystać i brać jak najwięcej! A co z tego może wyniknąć, co może się wydarzyć? Tym ewentualnie będziemy się „martwić” później. Tego założenia trzyma się każdy w Rekordzie. Nikt nie zaprząta sobie specjalnie głowy tym co będzie po ostatnim gwizdku arbitra sobotniego spotkania z Górnikiem, jak ułoży się tabela. Tych, którym układ na jej szczycie mąci spokój jest już wystarczają dużo. Jednakże nikt z sympatyków bielskich futbolistów nie ma nic przeciwko temu, aby „biało-zielonym” w Wesołej…było wesoło.

No i na koniec podziękowania dla zawodników, szkoleniowców i działaczy Górnika, którzy przystali na propozycję zamiany w roli gospodarza zawodów. Podyktowane to było chęcią umożliwienia bielskim kibicom obejrzenia w akcji, w sobotnie popołudnie, futsalowców Rekordu, którzy w Gliwicach walczyć będą o awans do finału Halowego Pucharu Polski.

TP

III liga śląsko-opolska, gr. mistrzowska – 4. kolejka rundy finałowej (17-18.05.2014 r.)

(sob., 13:30) Górnik Wesoła – Rekord Bielsko-Biała

(sob., 17:00) BKS Stal Bielsko-Biała – Ruch II Chorzów

(sob., 17:00) Pniówek Pawłowice Śląskie – Piast II Gliwice

(nd., 17:00) Nadwiślan Góra – Skra Częstochowa

Komentarze:

następny mecz

Towarzyski
23.07.2014 r. godz. 18:00

-:-

Rekord Bielsko-B Cukrownik Chybie

Tabela

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI: