To już ostatni akord futsalowego sezonu 2013/2014 i równocześnie spore wyzwanie przed drużyną Rekordu.

Równo rok temu rekordziści weszli na ścieżkę sukcesów, którą podążają do dziś. Wtedy to, jeszcze pod wodzą dzisiejszego selekcjonera reprezentacji Polski, Andrei Bucciola zdobyli Halowy Puchar Polski. A potem było już... tylko lepiej. Wrześniowe starcie z Wisłą Krakbet Kraków i zdobycie Superpucharu i długi, emocjonujący sezon ligowy zwieńczony zdobyciem Mistrzostwa Polski.

W najbliższy weekend czas na obronę pierwszego z wymienionych trofeów – w gliwickiej hali przy ulicy Jasnej rozegrany zostanie Final Four Halowego Pucharu Polski sezonu 2013/2014.

Droga biało-zielonych do finałowego turnieju dwukrotnie biegła przez Rzeszów, gdzie pokonali oni zespół SPAR Rzeszów, a miesiąc później w kolejnym występie na Podkarpaciu drużynę Tomy Więcpol Stobierna. Największe emocje i wyzwanie czekały jednak bielszczan w ćwierćfinale. Po pierwszym spotkaniu przegranym w Chorzowie z miejscowym Clearexem (0-3), niewielu fachowców wierzyło, że Rekord jest w stanie odwrócić losy dwumeczu.

Tymczasem rzeczywistość przerosła wszelkie oczekiwania, w rozegranym 4 maja pojedynku rewanżowym, rekordziści zdeklasowali swojego rywala wygrywając 12:3, tym samym dając sobie szansę na obronę Pucharu Polski i przejście do historii polskiej piłki halowej – jako zdobywcy wszystkich trzech trofeów w sezonie.

W doborowej stawce, która zagra w Gliwicach oprócz naszej drużyny zagrają również Wisła Krakbet Kraków, Gatta Zduńska Wola oraz gospodarze imprezy GAF Jasna Gliwice. To właśnie ta ostatnia drużyna, beniaminek tegorocznych rozgrywek ligowych będzie rywalem biało-zielonych w spotkaniu półfinałowym.

Patrząc na zestaw uczestników z punktu widzenia bukmacherów, to murowanym faworytem powinni być gracze Rekordu. W spotkaniach ligowych rozegranych z uczestnikami Final Four bielszczanie legitymują się świetnym bilansem, na sześć rozegranych spotkań z tymi drużynami, aż pięć zakończyło się ich wygraną, a tylko raz lepsi okazali się rywale – Gatta Zduńska Wola.

Jak jednak odmienna jest to rywalizacja od tej ligowej niech świadczy chociażby przebieg ubiegłorocznego Final Four, w którym Rekord pokonał zarówno krakowską Wisłę, jak i Pogoń 04 Szczecin czyli rywali, których w lidze ograć nie zdołał.

Dlatego trudno dywagować czy losowanie par półfinałowych było korzystne czy też nie dla naszej drużyny. Każdy z uczestników Final Four to wysoka krajowa „półka”, aczkolwiek jak najbardziej pozostająca w zasięgu Mistrzów Polski. Gliwiczanie, choć sklasyfikowani na szóstym miejscu w zakończonych ligowych rozgrywkach to zespół o sporym potencjale, o czym przekonała się m.in. krakowska Wisła, ulegając beniaminkowi w obu ligowych spotkaniach. W ostatnim swoim meczu rozegranym w Gliwicach biało-zieloni po bardzo zaciętym meczu pokonali gospodarzy 4-3, ale przez długi czas to gliwiczanie byli stroną dyktującą warunki, prowadząc 2-0. Jeżeli jednak podopieczni Adama Krygera zagrają z takim rozmachem i zaangażowaniem jak w rewanżowym meczu z Clearexem, to na pewno możemy być dobrej myśli.

Wszystkich kibiców zapraszamy oczywiście do Gliwic, a dla tych którzy na mecz nie zdołają się wybrać organizatorzy zapowiadają bezpośrednią transmisję internetową w sobotę o godz. 17:00.

Komentarze: