Aktualności - Futsal

Nadal walczymy o mistrzostwo !


fot. Paweł Mruczek

Nie takiego zakończenia poniedziałkowego spotkania spodziewali się kibice, a zapewne i sami zawodnicy naszej drużyny...

W piłkarskim środowisku często można wysłuchać opowieści o drużynach, którym dany przeciwnik „nie leży”. Chcąc szukać taniego usprawiedliwienia, tego sformułowania po czwartej z rzędu ligowej przegranej z Pogonią 04 Szczecin, spokojnie mogliby użyć, wszyscy związani z futsalową drużyną Rekordu. Nikt jednak w ten sposób nie próbuje się usprawiedliwiać, szukając przyczyn wczorajszej porażki. Czyżby więc szczecinianie zaskoczyli rekordzistów czymś specjalnym?

  - Nie sądzę, spodziewaliśmy się takiej postawy Pogoni, czyli wysoko ustawionej obrony, dobrej dyspozycji pivotów oraz wielu elementów gry jeden na jeden. Myślę, że te atuty przeciwnika udało się nam  zneutralizować i z biegiem czasu zaczęliśmy przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami – odpowiada  Andrzej Szłapa, grający drugi trener Rekordu.

Trudno się nie zgodzić, bo tak mniej więcej ten mecz się rozwijał. Z drugiej jednak strony mimo sukcesywnego „przejmowania kontroli”, mnożyły się błędy, które w końcu doprowadziły do utraty bramek.

- Nie można popełniać takich błędów, szczególnie w meczu na szczycie. Myślę, że nie było ich aż tak dużo, ale jeśli już się zdarzyły, to byliśmy od razu karceni utratą bramki. Przy wszystkich trzech straconych golach możemy mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Bardzo boli to, że kiedy zaczęliśmy kontrolować warunki na parkiecie w drugiej połowie, to tracimy bramkę. A wydawało się, że zdobycie bramki na 2-1 dla nas, to tylko kwestia czasu, bo mieliśmy kilka klarownych sytuacji. Utrata gola zmusiła nas do wycofania bramkarza w końcowych minutach. Gra w przewadze, moim zdaniem, wyglądała bardzo dobrze, wiedzieliśmy o słabych punktach w obronie rywala, dzięki czemu stworzyliśmy kilka sytuacji i strzeliliśmy w końcu  upragnioną bramkę, doprowadzając do remisu – kontynuuje A. Szłapa.

Przypomnijmy, że w momencie wyrównującego trafienia Michała Marka, do końca meczu pozostało zaledwie 55 sekund. Czy wobec tego nie warto było utrzymać tego rezultatu, zamiast grać „do przodu”?

Po meczu można gdybać, czy w tej sytuacji powinniśmy utrzymać piłkę i czekać na koniec spotkania. Z perspektywy czasu byłoby to na pewno najlepsze rozwiązanie. Myślę, że przede wszystkim chęć zwycięstwa i fakt, że to my byliśmy „na fali” po wyrównaniu, paradoksalnie wpłynęło na utratę trzeciej bramki. Jedno jest pewne, nie składamy broni i nadal walczymy o mistrzostwo Polski! Jesteśmy przekonani, że cel zostanie osiągnięty – kończy, mimo wszystko bardzo rozżalony Andrzej Szłapa.

Na naszej stronie można zobaczyć galerię ze spotkania, wypowiedzi pomeczowe i skrót meczu w Rekord TV.

 

MH/ŁB

Komentarze:

następny mecz

Towarzyski
25.07.2014 r. godz. 18:00

-:-

Rekord Bielsko-Biała Gwiazda Ruda Śl.

poprzedni mecz

1/4 Pucharu Polski
4.05.2014 r.

12:3 (5:2)

Rekord Bielsko-Biała Clearex Chorzów

Tabela

M P
1 Rekord Bielsko-Biała 22 54
2 Pogoń '04 Szczecin 22 48
3 Wisła Krakbet Kraków 22 46
4 Gatta Active Zduńska Wola 22 46
5 Clearex Chorzów 22 33
6 GAF Jasna Gliwice 22 32
7 AZS UG Gdańsk 22 28
8 Red-Devils Chojnice 22 25
9 Euromaster Głogów 22 24
10 AZS UŚ Katowice 22 16
11 Remedium Pyskowice 22 16
12 GKS Futsal Tychy 22 9

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI: