Aktualności - Piłka nożna

Z satysfakcją na urlopy

O minionym sezonie i krótkich wakacjach mówi z kapitan bielskiego trzecioligowca i grający asystent trenera Rekordu – Bartosz Woźniak.

 

O lidze – Wyrównana i jak na ten szczebel rozgrywek jej poziom był całkiem wysoki, o wiele wyższy niż w czwartej lidze. Na pewno nie było w niej przypadkowych zespołów, a to że niektóre wycofały się z rozgrywek w ich trakcie na pewno nie było spowodowane względami sportowymi. Tu każdy miał swoje cele do osiągnięcia, które zrealizował lepiej lub gorzej. Weźmy za przykład „dwójki” klubów Ekstraklasy, dla których głównym założeniem było ogrywanie młodych piłkarzy, co w większości przypadków dało oczekiwany efekt. O nas mogę powiedzieć, że dostosowaliśmy się do wymogów tej ligi i wypadliśmy w niej korzystnie. Jako beniaminek nie możemy być niezadowoleni!

O sezonie „rekordzistów” – Jak wspomniałem– dobrze się zaprezentowaliśmy. Najbardziej zależało nam na miejscu w pierwszej czwórce grupy południowej, co było równoznaczne z utrzymaniem w lidze. Ku powszechnemu zaskoczeniu dokonaliśmy tego bardzo szybko. Z przebiegu całego sezonu to wysokie, trzecie miejsce ewidentnie nam się należało. Wszystko co osiągnęliśmy w grupie mistrzowskiej zapisujemy na swój plus, nie wspomnę już o doświadczeniach, o które jesteśmy bogatsi.

O własnych dokonaniach strzeleckich – Jestem zadowolony z tuzina zdobytych bramek. Jasne, że we wcześniejszych sezonach tych goli miałem na koncie znacznie więcej, ale raz jeszcze zaznaczę, to było na innym poziomie rozgrywek. Natomiast cieszy mnie, że z roku na rok zaliczam coraz więcej asyst. Satysfakcja wcale nie jest mniejsza, niż po własnym trafieniu do bramki rywala.

O najbliższej przyszłości – Jesteśmy „na świeżo” po okresie roztrenowania. Ale już niedługo, bo 7-ego lipca wracamy do treningów przed nowym sezonem. Tymczasem udajemy się na urlopy. Należy nam się odpoczynek od boiska, od szatni, od piłki i od siebie samych. To dobry czas również dla tych chłopaków, którzy pod koniec sezonu zmagali się z problemami zdrowotnymi, mają czas na „wygojenie ran”. Liczę, że zaraz po krótkich wakacjach w komplecie stawimy się na pierwszym treningu. To ważne, bo wszyscy wiedzą, że dla beniaminka zawsze najtrudniejszy jest drugi sezon w danej lidze. Przekonali się o tym choćby piłkarze GKS-u Tychy, którzy musieli do ostatniej kolejki walczyć o utrzymanie w pierwszej lidze.

Spisał: TP

Komentarze:

następny mecz

Towarzyski
23.07.2014 r. godz. 18:00

-:-

Rekord Bielsko-B Cukrownik Chybie

Tabela

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI: