Aktualności - Piłka nożna

Kolejny mecz-zagadka

Po spotkaniu z rezerwami Ruchu, a przed ligowym meczem z „dwójką” gliwickiego Piasta rozmawiamy z Andrzejem Maślorzem.

 

Dla wielu gra dotychczasowego skrzydłowego Rekordu na boku obrony mogła być zaskoczeniem, niespodzianką. Tymczasem doświadczony futbolista radzi sobie na nowej pozycji co najmniej dobrze. Dowiódł tego m.in. świetnym występem przeciwko rezerwom chorzowskiego Ruchu. To po faulu na Andrzeju Maślorzu podyktowany został rzut karny dla gospodarzy, to on również inicjował szereg ataków „biało-zielonych” i chyba co najistotniejsze, wraz z kolegami nie dopuścił do utraty gola.

Nowa pozycja w drużynie była dla Ciebie zaskoczeniem?

- Chyba tak, jakieś tam zaskoczenie było. Chociaż przy naszym systemie gry, wymienności funkcji na boisku oraz ofensywnym nastawieniu skrzydłowych nie był to jakiś wielki przeskok.

Jako blok obronny straciliście wiosną raptem pięć bramek, chyba niezły wynik?

- Bardzo dobry! Ale też w naszej defensywie grają dobrzy zawodnicy, więc taki bilans nie dziwi. Zresztą pracuje na to nie tylko nasza obrona, a cały zespół.

Jak z perspektywy dwóch dni oceniasz spotkanie z Ruchem II?

- Trudny mecz z dobrym przeciwnikiem. Sami trochę jesteśmy sobie winni, że nie objęliśmy wcześniej prowadzenia, a później nie podwyższyliśmy wyniku. Było ku temu kilka okazji. Stąd w końcówce meczu mieliśmy  trochę „nerwówki”.

Za Wami dwa mecze z rzędu z rezerwami drużyn T-Mobile Ekstraklasy, a już w środę konfrontacja z „dwójką” Piasta. Jak się gra przeciwko takim rywalom?

- Dość dziwnie. Ich skład zawsze jest niewiadomą, choć staramy się raczej skupiać na sobie. Czeka nas kolejny mecz-zagadka, którą trzeba rozwiązać. Sam jestem ciekaw czy w gliwickim zespole pojawi się ktoś z ekstraklasowej kadry. Wyślą kogoś do Bielska-Białej, czy nie?

A jakie wrażenie wywarł na Tobie rezultat rewanżowego meczu futsalowców Rekordu w ćwierćfinale Pucharu Polski (12:3 z Cleareksem Chorzów – przyp. TP)?

- Chyba podobnie jak większość jestem zaskoczony rozmiarami wygranej. Wiedziałem, że chłopcy powalczą, ale że wynik będzie tak wysoki? To trzeba chłopakom zapisać na plus i pogratulować awansu do Final Four.

TP/foto:sportowasilesia.com

Komentarze:

następny mecz

Towarzyski
23.07.2014 r. godz. 18:00

-:-

Rekord Bielsko-B Cukrownik Chybie

Tabela

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI: